Tradycyjnie w gazetce bibliotecznej umieszczam wiersze.
Tym razem dotyczą kapryśnego lutego.
Zapraszam do przeczytania.
Teresa Jóźwiak
„Jak Zima lutemu jeden dzień odebrała”
W. Grodzieńska
Do pieczary królowej Zimy
idą tłumnie zwierzęta i ptaki.
-Ratuj, pani, bardzo prosimy.
Już nam luty dał się we znaki.
Całą ziemię skuł twardym lodem.
Wichrem mrozi i morzy głodem.
Pani Zimo, bądź Zimą dobrą.
Przed złym lutym zwierzęta obroń.
Zima groźnie klasnęła w dłonie.
Wracaj, luty, twym rządom koniec!
A zły luty za głowę się złapał.
– Przecież jeszcze mam dzionek na zapas.
Matko Zimo, proszę, nie wzbraniaj
i nie skracaj mi panowania.
Zima na to: Nie dam za karę!
Nabroiłeś już ponad miarę.
Przez rok cały posiedzisz w pieczarze.
A na ziemię odleci marzec.
„Luty” J.A.Birkenmajer
Luty jest to miesiąc krótki,
nam się jeszcze krótszy zdawał.
Z wiatrem poszły wszystkie smutki,
bo wesoły był karnawał!
Wszystko tak się w nim kręciło,
niby filmowy aparat:
dużo było w nim ślizgawek,
zabaw, tańców i maskarad.
Tańczył z chłopką Indianin
I żabunia z Eskimosem,
a Staś za misia przebrany,
porykiwał pięknym głosem.
„Luty” A.Frączek
W pewnym miasteczku daleko stąd,
jest oprócz fajnych świąt
Dnia Misia z Pluszu
i Święta Kobiet-
jedno szczególne.
Wręcz wyjątkowe, maluchy zwą je
Dniem Niegrzeczności.
Każdy im tego święta zazdrości!
Tego dnia bowiem nikt nic nie musi.
I każdy robi to, co go kusi.
A mają przy tym morze radości!
Kiedy wypada Dzień Niegrzeczności?
W lutym kolego.
A tak dokładnie to trzydziestego.
„Luty” J. Ficowski
Często w nim bywają jeszcze
mrozy trzaskające,
za to jest w calutkim roku
najkrótszym miesiącem.
Lecz nie zrobi nam nic złego
mroźny koniec zimy,
nakarmimy głodne ptaki,
w piecu napalimy.
Szczerzy luty zęby sopli,
wszystko mrozem ściska.
Niech tam sobie,
wkrótce przyjdzie „Kryska na Matyska”.
Gdy obuję ciepłe buty
i gdy kożuch włożę.
Niech tam sobie mroźny luty
sroży się na dworze.